sobota, 16 grudnia 2017

Moja Reklamacja torebki MICHAEL KORS


Hej Kochani, jeśli w miarę regularnie czytacie mojego bloga lub śledzicie mnie na instagramie @madziakowo, to wiecie, że zareklamowałam swoją torebkę MICHAEL KORS.

Torebkę nabyłam w lipcu 2016 roku w stacjonarnym salonie Korsa w Poznaniu (w Starym Browarze). Nadarzyła się wyprzedaż 50% więc udało mi się ją kupić po bardzo dobrej cenie. Cieszyłam się nią bardzo nosząc ją dzień w dzień. Ja torebki zmieniam rzadko, przyzwyczajam się do nich i dlatego zależy mi na ich jak najlepszej jakości. 

Popełniłam nawet post

CZY WARTO KUPIĆ TOREBKĘ MICHAEL KORS JET SET CROSSBODY ? RECENZJA PO ROKU UŻYTKOWANIA


Niestety w grudniu tego 2017 roku idąc ulicą moja torebka urwała się i wylądowała na chodniku. Okazało się, że jedno z metalowych kółek łączących torebkę z pakiem całkowicie się przetarło i torebka się zerwała. Kiedy spojrzałam dokładnie na analogiczne oczka z drugiej strony paska okazało się, że są one całkowicie spojone, bez żadnych łączeń. Gdyby nie przetarcie to torebka nie miała prawa się urwać. 

W każdym razie postanowiłam złożyć reklamację bo jak wiadomo sama sobie kółka nie wymienię, a dociśnięcie kółka na siłę żeby się "zamknęło" skończyło się jej ponownym upadkiem na chodnik. Już podczas wizyty w salonie kiedy Pani obejrzała co i jak zaproponowała mi zwrot pieniędzy bez żadnej naprawy. Ja jednak chciałam ją naprawić i dalej z niej korzystać. Spisaliśmy reklamację i w ciągu 2 tygodni miałam otrzymać telefoniczną odpowiedź na reklamację. Już po 2 dniach zadzwonił telefon z informacją, że nie dało się naprawić mojej torebki i pozostaje mi jedynie zwrot pieniędzy lub też wybór innej (droższej, bo w tej cenie nie było żadnej torebki w salonie) i dopłatę do nowej torebki. Nie chciałam dopłacać więc ostatecznie wzięłam zwrot pieniędzy. 

Środki zostały przelane na moje konto 2 dni później gdyż kupowałam torebkę płacąc kartą. 

Początkowo byłam zniesmaczona bo wada wydawała mi się tak błaha, że sądziłam iż torebkę naprawią i nadal będę mogła ją nosić. Przeszła mi też przez głowę myśl, że może oddam ją sama do kaletnika do naprawy. Jednak zdecydowałam się na zwrot gotówki. Być może kupię podobną kiedyś na wyprzedaży, może znowu uda mi się nabyć ją w dobrej cenie, zobaczymy. 

Mimo, że trochę byłam zła bo tak jak pisałam wcześniej przywiązuję się do torebek to patrząc z boku mogę powiedzieć, że jestem zadowolona z obsługi reklamacyjnej. Szybko sprawnie i bezstresowo. 

Oto cała moja historia. 


21 komentarzy:

  1. Szkoda, że nie naprawili, ale i tak dobrze, że zwrócili pieniążki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam jedną torebkę MK- typowo letnią, otwartą w jasnych kolorach. fajnie, że kasa została Ci tak szybko zwrócona i reklamacja przebiegła pomyślnie. ja też przywiązuję sie do rzeczy

    OdpowiedzUsuń
  3. dobrze, że szybko i sprawnie:) to najważniejsze!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że obsługa reklamacji ok.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie, że nie wydziwiali i nie próbowali się wykpić, bo takie działania obecnie przewazają.

    OdpowiedzUsuń
  6. Najważniejsze, że się udało zareklamować.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, że dostałaś zwrot środków, ale szkoda torebki bo jest naprawdę piękna:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo sprawnie załatwiłaś reklamację :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda tylko, że zostałaś bez torebki :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze, że chociaż cała reklamacja przebiegła szybko i sprawnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja tam rozumiem Twoje zniesmaczenie, bo też mi zawsze szkoda, jak chciałabym, żeby mi naprawili produkt, bo go uwielbiam, a się nie da :/

    OdpowiedzUsuń
  12. Przynajmniej dobrze się zachowali, że zwrócili kasę bez problemu ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. kurczę,szkoda,że tak się stało w Twoim przypadku... sama się czaję na tą torebkę i trochę się zaniepokoiłam Twoją historią..

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda ja też nie lubię takich sytuacji, bo się przywiązuję, cieszę a tu trzeba się rozstać z rzeczą....

    OdpowiedzUsuń
  15. Dobrze, że obsługa klienta zachowała się w porządku i zwróciła pieniądze i nie robiła problemów w tym temacie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda, bo śliczna była, ale choć dobry poziom obsługi klienta mają :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Szkoda :/ i pomyśleć, że oryginały tyle kosztują. Dobrze,że jednak uznali reklamację.

    OdpowiedzUsuń
  18. Kurczę, aż sobie przejrzę łańcuszek w tej mojej. Ja kupowałam na Zalando, więc nie mam pojęcia jak tutaj byłoby z ewentualną reklamacją, ale w salonie widzę wszystko super przebiegło :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz :)

Proszę o niespamowanie linkami.

W razie pytań zapraszam do kontaktu, mój adres e-mail to rossnett2@tlen.pl

Szablon: Panna VEJJS, Wsparcie techniczne: weblove.pl