środa, 27 stycznia 2016

SZAMPON I ODŻYWKA - KOZIE MLEKO - VELLIE


Dziś pokażę Wam nowość (jak dla mnie) od VELLIE czyli serię Kozie mleko - szampon i odżywkę. Cieszę się, że mam możliwość stosować ten duet bo moja skóra głowy po stosowaniu ostatnio różnych próbek szamponów - niestety znowu zaczęła swędzić. Wiecie jak to jest - mam sporo próbek i wymyśliłam sobie, że je zdenkuję. Może i dobrze bo teraz wiem, jak się te produkty sprawdzają i próbki spełniły swoją funkcję. 

Ale nie o tym. Krótko mówiąc próbki różnych nowych szamponów różnych firm zaszkodziły mojej skórze głowy.

Może zacznę od tego, że moje włosy są rozjaśniane, ostatni raz farbowane 13 czerwca 2015 roku juhuu trzymam się dalej bez farbowania :). Mam odrosty w kolorze mysi blond plus siwe pasma gdzieniegdzie (pojedyncze niby ale jednak). Rozjaśniane włosy mają tendencję do puszenia się i robienia z nich szopy.



Szamponu mamy 250 ml, zaś odżywki 200 ml. Seria jest przeznaczona do włosów zniszczonych, pozbawionych blasku, wymagających regeneracji. 

Dodam, że jestem sknerą jeśli chodzi o produkty do włosów. Kiedyś kupiłam sobie cement termiczny pewnej wysokopółkowej marki i zwyczajnie było mi żal go używać (kosztował powyżej 100 zł). Co prawda cały czas chodzi mi po głowie pełnowymiarowy olejek Morrocanoil, który sprawdza się u mnie świetnie, ale jego cena póki co nie pozwoli mi na jego zakup.

Szampon Veille jest biały, ładnie pachnie i ma kremową konsystencję. W składzie jest SLS. Bardzo dobrze oczyszcza włosy. Dodatkowo nie podrażnia mojej skóry głowy, wręcz mam wrażenie, że po tej akcji z próbkami innych szamponów, nieco poprawił jej stan. O tym, że tworzy wielką pianę chyba nie muszę mówić, bo SLSy tak właśnie działają. 

Za każdym razem po użyciu szamponu stosuję też odżywkę, może dzięki temu nie mam szopy na głowie mimo, że można by się tego spodziewać po dobrze oczyszczającym szamponie :)

Odżywka jest jak dla mnie poprawna. Nie jest to jakiś święty Graal, ale spełnia podstawowe oczekiwania czyli - włosy po niej dobrze się rozczesują i mniej się puszą. Nie obciąża i nie przetłuszcza, jest dość lekka dla włosów. Podoba mi się fakt, że wystarczy trzymać ją 3 minuty pod prysznicem i można potem po prostu spłukać. 

Moim priorytetem jest teraz wyleczenie skóry głowy. 

Zdecydowanie z tej dwójki faworytem pozostaje szampon. Osobiście wolę chyba maski do włosów, niż odżywki. Mam wrażenie, że odżywki nieco mniej wygładzają włosy, a w sumie na tym mi teraz też zależy, bo moje odrosty są w bardzo dobrej kondycji zaś farbowane końce widać, że potrzebują większego odżywienia. Tak więc szampon jak najbardziej lubię i używam, odżywkę też, ale z mniejszym entuzjazmem. 

A Wy mieliście tą serię? 

37 komentarzy:

  1. Jeszcze nie miałam, ale widzę, że godna uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę wypróbować ten szampon :)

    OdpowiedzUsuń
  3. szampon bym spróbowała, ale odzywka do mnie nie przemawia :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Tych produktów jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi bez dwóch zdań przydałaby się w szczególności odżywka:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe, ale jeszcze się z nimi nie spotkałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widziałam ostatnią całą tą serię, ale sama nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. jeszcze nie widziałam tych produktów :P fajnie się prezentują :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam tej firmy, ale kozie mleko fantastycznie działa na moją twarz;) Używam tego z Ziaji i jest dla mnie numerem 1;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też jestem na etapie leczenia skóry głowy, ale z łupieżu i swędzenia. Mam teraz taki ziołowy szampon, który do tej pory jako jedyny mi pomógł. Tego duetu nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  11. jakaś "nowa nowość" bo jeszcze nie widziałam :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj. Pilnie prosze o kontakt na arletunialalunia@gmail.com w sprawie spotkania blogerek w Poznaniu. Proszę o podesłanie statystyki swego Bloga, niezbedne dla Fundatorów nagród:)Pozdrawiam Arleta

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam tych produktów ale chyba warto poznać przynajmniej szampon ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. kozie mleko mówisz.. pojecia nie miałam, że jest składnikiem kosmetyków chociaż... kleopatra to się przecież w mleku kąpała :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja na razie jestem wierna rosyjskim szamponom, sprawdzają się u mnie fenomenalnie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie znam... i chyba nigdy się z nimi nie spotkałam

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja jeszcze tego produktu nie próbowałam... A sama też nie mogę znaleźć szamponu idealnego. Bo moje włosy rano wyglądają jak sfilcowane... Więc są mega wymagające.
    Ps a ciekawe czcionki możesz znaleźć tu: http://grafmag.pl/ - większość z nich jest darmowa :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam produktów, ale chyba jednak warto się nimi zainteresować :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałam nigdy niczego z tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  20. Pierwszy raz na oczy widzę tą serię :)

    OdpowiedzUsuń
  21. A ja właśnie wolę odżywki niż maski ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Moja koleżanka ostatnio ciągle o mówi o tych kosmetykach. Polubiła je.

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie znam ani tej firmy, ani produktów, ale choć Tobie nie pasowała, ja jestem ciekawa odżywki bardziej niż szamponu :P

    OdpowiedzUsuń
  24. nie znam zupełnie tej marki...

    OdpowiedzUsuń
  25. Właśnie też używam tych samych produktów i z puszeniem problem stał dużo mniej uciążliwy.

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie znam tej marki. Duet poprawny, grunt, że nie szkodzi.

    OdpowiedzUsuń
  27. To coś dla moich włosów, które zmieniają kolor średnio dwa razy w roku.

    OdpowiedzUsuń
  28. Z tej firmy używałam kremu do rąk, niestety z bardzo przesuszoną skórą sobie nie poradził.

    OdpowiedzUsuń
  29. Oglądałam je ale ni skusiłam sie na nie. Wolę trochę wiecej zainwestować we włosy

    OdpowiedzUsuń
  30. bardzo polubiłam te produkty , niedługo recenzja u mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz :)

Proszę o niespamowanie linkami.

W razie pytań zapraszam do kontaktu, mój adres e-mail to rossnett2@tlen.pl

Szablon: Panna VEJJS, Wsparcie techniczne: weblove.pl